Co ze spalarnią śmieci w Metropolii? Kilka mniejszych zamiast jednej dużej

Pomysł budowy dużej, metropolitalnej spalarni śmieci w Górnośląsko-Zagłębiowskiej Metropolii powoli upada. Nie widać też społecznej zgody na dużą instalację termicznego przetwarzania odpadów, do której będą zwożone śmieci z innych miast. Eksperci wskazują, że rozwiązaniem dobrym na obecny czas jest budowa kilku mniejszych instalacji na obszarze Metropolii.

KHK SA
Ekospalarnia Kraków

W Polsce działa 9 instalacji termicznego przetwarzania odpadów, czyli tzw. spalarni śmieci, które przerabiają odpady w energię. W województwie śląskim nie ma ani jednej z prawdziwego zdarzenia, nie licząc elektrociepłowni Fortum w Zabrzu, przystosowanej do spalania paliwa wytworzonego z odpadów. A potrzeba jest ogromna, bo nasz region rocznie wytwarza prawie 1,8 mln ton odpadów. Z tego zaledwie 1,2 mln ton można przerobić w 17 instalacjach mechaniczno-biologicznego przetwarzania odpadów komunalnych, jakie funkcjonują w woj. śląskim. Zostaje aż 600 tysięcy ton odpadów, z którymi nie ma co zrobić, więc trafiają na wysypisko śmieci.

Województwo śląskie pilnie potrzebuje spalarni śmieci

Eksperci wskazują, że województwo śląskie pilnie potrzebuje spalarni śmieci. Jeszcze kilka lat temu mówiło się o tym, że powinna powstać przynajmniej jedna, ale za to duża, instalacja. Teraz odchodzi się od tego pomysłu.

- Instalacja termicznego przekształcania odpadów jest elementem koniecznym w całym systemie – uważa Bartosz Wydra prezes Miejskiego Przedsiębiorstwa Gospodarki Odpadami w Sosnowcu. - Chociażby po to, żeby ograniczyć wzrost cen odpadów dla mieszkańca. Zaczęliśmy skręcać z koncepcji budowy dwóch-trzech większych instalacji w województwie na rzecz większej liczby mniejszych elektrociepłowni. To jest logiczne w obecnej sytuacji. Mamy dużo elektrociepłowni zasilanych węglem, musimy iść w stronę elektrociepłowni zasilanych frakcją kaloryczną lub ze współspalaniem jej i węgla – dodaje.

Im mniejsza instalacja, tym większa akceptacja społeczna

Wtóruje mu Wojciech Bryś, naczelnik Wydziału Inżynierii Środowiska Urzędu Miejskiego w Bytomiu: - Im mniejsza instalacja, tym większa akceptacja społeczna. Łatwiej przekonać mieszkańców, że rozwiązujemy w ten sposób ich problem. Odpady nie powinny jeździć między miastami czy województwami, tylko powinny być zagospodarowane lokalnie. Wydaje się, że to będzie bardziej akceptowalne dla mieszkańców – ty wytworzyłeś odpady, i u ciebie będą one zagospodarowane – uważa Bryś.

Zabrze, Gliwice, Ruda Śląska?

Widać już lokalne wzmożenie, jeśli chodzi o mniejsze spalarnie śmieci w woj. śląskim.

Kilka miesięcy temu okazało się, że takie plany ma gliwickie Przedsiębiorstwo Energetyki Cieplnej. Gliwicka ciepłownia zostanie rozbudowana o nowy blok z kotłem wielopaliwowym, wytwarzającym ciepło i energię elektryczną z odpadów komunalnych. Za przygotowanie projektu, budowę oraz eksploatację Parku Zielonej Energii będzie odpowiedzialne Przedsiębiorstwo Energetyki Cieplnej. Do wykorzystania w wielopaliwowym kotle parowym będą przeznaczone tylko te odpady resztkowe, których nie da się już odzyskać poprzez segregację i recykling.

– Ilość produkowanych odpadów w naszym mieście wzrasta z roku na rok. Sporej ich części, np. odpadów wielkogabarytowych nie można odzyskać, są przeznaczone do utylizacji. W naszym obiekcie posłużą one jako paliwo, które wykorzystamy do produkcji ciepła i energii elektrycznej dla gliwiczan – podkreśla Krzysztof Szaliński, dyrektor ds. Technicznych PEC Gliwice. – Po zakończeniu budowy instalacji ilość wyprodukowanego ciepła będzie w stanie zaspokoić potrzeby niemal 47 tysięcy gospodarstw domowych – dodaje.

Planowany termin oddania instalacji do użytku to koniec 2026 r. lub początek 2027 r. Wydajność gliwickiej instalacji szacuje się na 90 tysięcy ton rocznie.

W Rudzie Śląskiej od kilku lat temat budowy spalarni śmieci jest na tapecie. Chce ją wybudować firma Eneris. Miasto jest temu przychylne, ale inwestor napotyka na opór strony społecznej. Po zawirowaniach wokół planów budowy spalarni odpadów w Rudzie Śląskiej i skierowaniu przez Samorządowe Kolegium Odwoławcze sprawy do ponownego rozpatrzenia przez miasto, spółka Eneris przygotowuje nową dokumentację w oparciu o zalecenia SKO. Ma termin do połowy grudnia 2021 r., ale chce przygotować niezbędne dokumenty wcześniej. Konsultuje się z wieloma instytucjami, prowadzi inwentaryzacje przyrodnicze przed przedłożeniem kompletnej dokumentacji do miasta.

Instalacje w elektrowniach węglowych

Ile instalacji termicznego przetwarzania odpadów pokrywałoby zapotrzebowanie woj. śląskiego? - Na pewno nie jedna duża, ani nawet trzy w miarę duże – mówi Wojciech Bryś, naczelnik Wydziału Inżynierii Środowiska Urzędu Miejskiego w Bytomiu. - My myślimy nad instalacją regionalną, by nie rozdrabniać się za bardzo, by nie każda gmina miała swoją instalację. Do 2030 roku wszystkie elektrownie węglowe czeka modernizacja. Wydaje się naturalne, by w takich miejscach zrobić instalację. Potrzebne nam są rozwiązania szyte na miarę - podsumowuje.