Gwiazdy ze Świętochłowic. O nich nie wiedziałeś! Są znani w całej Polsce

Każde miasto ma swoich bohaterów. Tych znanych w całym kraju, lokalnie hołubionych, znanych również z tego, że są ze Świętochłowic, Katowic czy Sosnowca. Ale są też tacy, w przypadku których urodzenie w Świętochłowicach, to zapomniany epizod w ich życiorysach. I Państwu, i sobie ich niniejszym przypominamy.

Kutz był z Katowic, Kiepura z Sosnowca. Wiadomo. Każde dziecko wie, że też, że posłanka Barbara Dziuk jest z Tarnowskich Gór, a gryfny karlus Grzegorz Kulik – z Bytomia. Ale czy ktoś jeszcze pamięta, że w tym samym Bytomiu urodził się Bogusław Bagsik, ten od Art-B, kiedyś jeden z najbogatszych ludzi w Polsce epoki transformacji? Że Joachim Brudziński, partyjny kolega Barbary Dziuk, jest z pięknego Świerklańca? Inny przykład: kto był pierwszym piłkarzem urodzonym w Polsce, który grał w Bayernie Monachium. Oczywiście, że nie Robert Lewandowski. I nie Sławomir Wojciechowski, znany z występów w GKS-ie Katowice. Pierwszy był… Marcel Witeczek.

Kto? Marcel Witeczek. Cztery lata w Bayernie: od 1993 do 1997. Marcel urodził się w Tychach, wychował się na Osiedlu B. O takie historie rozchodzi się w niniejszym zestawieniu. Ludzi sławnych dziś lub sławnych w swoich czasach, których rzadko łączymy z miastem pochodzenia. Bywa i tak, że ktoś urodził się w Zabrzu, bo w rodzinnej Halembie nie było miejsca w szpitalu i tak zostało w dowodzie. Jak wiemy, do rangi dramatu takie zdarzenia urastały na styku Szopienic i Sosnowca, ale to temat na osobną opowieść.

Oto szóstka rodowitych mieszkańców Świętochłowic, których świętochłowickie pochodzenie, z różnych przyczyn, musimy wszyscy sobie przypomnieć.