Mieszkaniec Świętochłowic zgłosił kradzież i… sam trafił za kraty

Dwudziestopięciolatek ze Świętochłowic chyba nie przemyślał wezwania policji, a właściwie jego partnerka, która zgłosiła, że go okradziono. Mundurowi przyjechali i… zatrzymali rzekomego poszkodowanego.

Policja Świętochłowice

Na początku grudnia 2022 r. policjanci udali się na interwencję do jednego z mieszkań w Świętochłowicach. Mieszkanka miasta zgłosiła, że jej partnerowi skradziono kurtkę i czapkę, a miała to zrobić ich sąsiadka. Mundurowi nie potwierdzili kradzieży.

- Ustalili, że sąsiadka zasnęła i nie słyszała pukania do drzwi. W obecności policjantów kobieta natychmiast wydała rzeczy sąsiadowi, twierdząc, że sam je u niej zostawił – mówi mł. asp. Michał Tomanek, oficer prasowy Komendy Miejskiej Policji w Świętochłowicach.

Policjanci wszystkich wylegitymowali i okazało się, że rzekomy poszkodowany… jest poszukiwany. Ma do odsiadki 25 dni aresztu i trafił już do policyjnej celi. Za kratami kurtka i czapka nie będą mu potrzebne.

Świetochłowice Zatrzymany złodziej

Może Cię zainteresować:

Włamania, kradzieże i jazda po alkoholu. Mieszkańcowi Świętochłowic się nazbierało

Autor: Redakcja NGS24

06/12/2022

Świętochłowice poszukiwany

Może Cię zainteresować:

Napadł na pasażera tramwaju w Świętochłowicach. Szuka go policja

Autor: Redakcja NGS24

05/12/2022