Pająki bez dokumentów? Świętochłowiccy policjanci przeciwko nielegalnemu handlowi chronionymi gatunkami

W ręce stróżów prawa wpadł mężczyzna, który przygotował wystawę egzotycznych okazów. To nie przejaw arachnofobii. Jak udowadniają mundurowi, organizator nie posiadał potrzebnych potwierdzeń. Teraz grozi mu nawet kilka lat w więzieniu.

Zarzuty wobec posiadacza pająków

Miały być sieci, a może skończyć się na kratkach. W marcu policjanci ze Świętochłowic zdobyli niepokojące informacje o wystawie pająków. Według tych wiadomości organizator nie posiadał potrzebnych dokumentów. Brak było poświadczenia o legalnym pochodzeniu prezentowanych zwierząt. Mundurowi przyjrzeli się sprawie. We współpracy z Powiatowym Inspektoratem Weterynarii dokonali kontroli. Przypuszczenia się potwierdziły. 8 z 10 pająków nie posiadały wymaganych dokumentów. Co istotne, mężczyzna pobierał opłatę za wstęp na wystawę.

Organizator ekspozycji usłyszał już zarzuty. Grozi mu nawet pięć lat kary więzienia. Akt oskarżenia został skierowany do sądu, który zdecyduje o dalszym losie 47-latka.

Przypominamy, że handel gatunkami chronionymi bez stosownych zezwoleń i dokumentacji jest przestępstwem. Kupując egzotyczne zwierzęta, należy upewnić się, że sprzedawca posiada odpowiednie pozwolenia – to nie tylko kwestia prawa, ale i troski o ochronę zagrożonych wyginięciem gatunków - informują policjanci.
Reklama