Rower i alkohol to teraz bardzo kosztowana „rozrywka”. Przekonało się o tym już wielu amatorów jazdy „na dopingu”. Trzech z nich wpadło w ostatnim czasie w ręce świętochłowickich mundurowych.
- Rekordzista przekroczył granicę rozsądku, miał bowiem w organizmie ponad 2 promile alkoholu. Do zdarzenia doszło w jednej z przygranicznych miejscowości, gdzie służbę pełni między innymi mundurowa ze świętochłowickiej drogówki, oddelegowana do strzeżenia bezpieczeństwa na granicy polsko-białoruskiej – informuje sierż. sztab. Paulina Wierzbicka, oficer prasowy Komendy Miejskiej Policji w Świętochłowicach.
Funkcjonariuszka ze Świętochłowic, wraz z kolegą z patrolu, pełniła służbę w punkcie kontrolnym. Zauważyli tam rowerzystę, którego tor jazdy „pozostawiał wiele do życzenia”, więc zatrzymali go do kontroli. Od mężczyzny wyczuwana była silna woń alkoholu, a badanie alkomatem wykazało w jego organizmie ponad 2 promile. Jednak 44-latek ciągle chyba miał za mało „w czubie”, bo… jechał do sklepu po alkohol.
Kolejnych dwóch rowerzystów po procentach zatrzymano w Świętochłowicach. To 39-letni świętochłowiczanin oraz 36-letni mieszkaniec Chorzowa. Obaj wydmuchali blisko promil alkoholu. Każdy z trójki miłośników jednośladów i alkoholu zapłacił mandat w wysokości 2,5 tys zł.
Świętochłowicka policja przypomina, że od 1 stycznia 2022 r. za kierowanie na drodze publicznej, w strefie zamieszkania lub w strefie ruchu pojazdem innym, niż mechaniczny np. rowerem po użyciu alkoholu (między 0,2 a 0,5 promila) obowiązują wyższe kary. Za to wykroczenie grozi mandat w wysokości 1000 złotych. Jeśli kierujący jest w stanie nietrzeźwości (powyżej 0,5 promila alkoholu), wówczas mandat wynosi 2500 złotych.