Stalker z Bytomia nękał swoją byłą partnerkę ze Świętochłowic. Może spędzić kilka lat za kratami

Miał sądowy zakaz zbliżania i kontaktowania się z byłą partnerką, ale nadal ją nękał. W końcu został zatrzymany przez policję i aresztowany na trzy miesiące. Za kratami może posiedzieć jednak o wiele dłużej.

112 policja

Zatrzymany stalker to 42-letni mieszkaniec Bytomia. Mężczyzna przez kilkanaście miesięcy prześladował swoją byłą partnerkę ze Świętochłowic. Zajęli się tym mundurowi, a sprawa trafiła do sądu, który w ubiegłym roku wydał mu zakaz zbliżania się i kontaktowania z pokrzywdzoną.

To, jak tłumaczą policjanci, miało to zapobiec dalszej eskalacji jego zachowania, skutecznie zapewnić bezpieczeństwo kobiecie oraz dalszy prawidłowy tok postępowania. Bytomianin jednak kilkukrotnie zlekceważył sądowe zakazy.

- Mężczyzna groził kobiecie, wysyłał jej liczne wiadomości oraz nachodził ją i śledził – wyliczają policjanci ze Świętochłowic.

Stalker z Bytomia trafił do aresztu

W związku z tym Prokuratura Rejonowa w Chorzowie wydała nakaz zatrzymania 42-latka , co mundurowi zrobili w poniedziałek, 14 marca 2022 r. Mężczyzna trafił przed oblicze sądu, który zastosował wobec niego trzymiesięczny areszt.

- Za groźby karalne, uporczywe nękanie oraz złamanie sądowego zakazu zbliżania się grozi mu teraz kara nawet do 8 lat pozbawienia wolności – dodają mundurowi.

Policjanci ze Świętochłowic przypominają, że złamanie sądowego zakazu zbliżania się jest przestępstwem. Jeżeli skazany naruszy sądowy zakaz zbliżania się do ofiary, to osoba pokrzywdzona powinna ten fakt zgłosić organom ścigania.

Jakie są objawy stalkingu?

Objawami stalkingu może być uporczywe śledzenie osoby pokrzywdzonej, nieustanne przesyłanie mu wiadomości tekstowych, wysyłanie maili, próby poniżenia danej osoby w środowisku jej pracy lub miejscu zamieszkania oraz innego rodzaju powtarzalne zachowania godzące w poczucie bezpieczeństwa i prywatności nękanej osoby.

- Jeśli podejrzewamy, że mogliśmy stać się ofiarą stalkingu, nie bójmy się skontaktować z organami ścigania i zgłosić tego faktu. Często ignorowanie sprawcy, może prowadzić do eskalacji niebezpiecznych zachowań i stwarzać poważne zagrożenie dla życia i zdrowia ofiar stalkera – zaznaczają policjanci.