Dilerzy zjeżdżają do Świętochłowic. Policja czuwa i zgarnia

Dilerka w Świętochłowicach ciągle nie chce się poddać. Policja ma z nimi pełne ręce roboty i na szczęście zgarnia kolejnych. W tym również takich, którzy do Świętochłowic zjeżdżają na "gościnne występy".

Policjanci z Wydziału Prewencji oraz Wydziału Kryminalnego świętochłowickiej komendy zatrzymali w ciągu ostatniego tygodnia aż 4 osoby posiadające narkotyki, w tym między innymi 28 i 34-latka ze Świętochłowic oraz 32-latka z Chorzowa. Każdemu z mężczyzn grozi kara do 3 lat więzienia. Łącznie mundurowi zabezpieczyli ponad 230 „działek” dilerskich amfetaminy, przejęli marihuanę i blisko 90 tabletek tak zwanych nowych substancji psychoaktywnych, czyli dopalaczy.

Jednym z zatrzymanych był również 53-letni mieszkaniec Bytomia. Zauważyli go policjanci z ogniwa patrolowego na ulicy 1 Maja. Jadący citroenem mężczyzna nerwowo się rozglądał, a na widok policyjnego radiowozu przyspieszył, dlatego policjanci postanowili zatrzymać pojazd do kontroli. Kierujący był wyraźnie zdenerwowany całą sytuacją, a jego zachowanie wskazywało, że może być pod wpływem narkotyków. W związku z podejrzeniem, że mógł kierować autem po użyciu narkotyków, pobrano mu krew do dalszych badań.

W trakcie kontroli stróże prawa znaleźli w pojeździe opakowanie, w którym znajdowało się 70 „działek” dilerskich amfetaminy. Podczas późniejszego przeszukania jego mieszkaniu, policjanci znaleźli kolejne narkotyki, w tym 150 „działek” dilerskich amfetaminy. Ukrywał ją między innymi w szafce kuchennej i w lodówce. Kryminalni przejęli także marihuanę i blisko 90 tabletek tak zwanych nowych substancji psychoaktywnych, czyli dopalaczy. Mieszkaniec Bytomia trafił do policyjnego aresztu. Za posiadanie substancji niedozwolonych grożą mu 3 lat więzienia

W trakcie kontroli okazało się również, że nie posiada uprawnień w postaci prawa jazdy, a samochód którym podróżował, nie był dopuszczony do ruchu oraz nie posiadał obowiązkowego ubezpieczenia OC. Odpowie więc także za jazdę bez uprawnień. Jeżeli okaże się, że dopuścił się prowadzenia samochodu pod wpływem środków odurzających, bytomianin usłyszy kolejny zarzut.