Elementy drogowe na Uroczysku to zamierzone działanie. Posłużą do budowy nasypu przy DTŚ

To prawdopodobnie miała być kolejna afera, która uderzyłaby w wizerunek i działania świętochłowickiego samorządu. Wszystko z powodu elementów budowlano - drogowych, które pojawiły się na Uroczysku. Okazuje się jednak, że to zamierzone działanie, związane z zaplanowaną przebudową DTŚ.

Screen posta z oficjalnego profilu Ruchu Ślązaków (fb)

Zaczęło się od tego, że poprzez serwis "NaprawmyTo Świętochłowice" zgłoszono konieczność remontu jednej z ulic w Chropaczowie, a konkretnie ulicy Przybyły. Jej stan od wielu lat był fatalny, głównie z powodu znajdujących się na jej nawierzchni betonowych sześciokątów, które z czasem zatraciły swą pierwotną użyteczność. W związku z tym rozpoczął się oczekiwany remont tej ulicy, o czym informowały miejskie media.

Elementy tej drogi zostały zdemontowane i przewiezione w rejon Uroczyska, gdzie zostały zeskładowane. Kilka dni później jedna ze świętochłowickich organizacji opublikowała na Facebooku zdjęcia tych elementów, komentując je w ten sposób, że teraz kostka brukowa i odpady zamiast na wypisko, trafiają na Uroczysko. Ten komentarz w formie pytania pojawił się na oficjalnym profilu Ruchu Ślązaków, którego liderem jest radny Rafał Świerk. W samorządzie Ruch Ślązaków reprezentują jeszcze dwaj inni radni: Grzegorz Gniełka i Mariusz Kubas.

Radny Jacek Kamiński: To zaplanowane działanie!

Do informacji podanej przez Ruch Ślązaków odniósł się inny świętochłowicki radny - Jacek Kamiński, lider Przyjaznych Świętochłowic. Twierdzi, że to kolejna (po tzw. "aferze hasiokowej") próba wywołania niepokoju społecznego przez Ruch Ślązaków. Udzielił też odpowiedzi, dotyczącej powodu zeskładowania tam zdemontowanych elementów z ul. Przybyły.

Okazuje się, że posłużą po obróbce do budowy nasypu przy planowanym zjeździe z DTŚ do ulicy Przemysłowej w Lipinach. Ta inwestycja rozpocznie się jeszcze w tym roku, niedawno został wybrany wykonawca, który na realizację przebudowy będzie miał 18 miesięcy czasu.