Idź złoto do złota

O Dawidzie Grzegorczuku, Mistrzu Świata juniorów w wyciskaniu sztangi leżąc pisaliśmy w ubiegłym roku. Mówił wtedy, że lubi trenować, lubi startować i lubi wygrywać. Mówił szczerą prawdę, bo już na początku roku w Pucharze Polski w wyciskaniu sztangi leżąc, jako osiemnastolatek, wywalczył złoty medal w kategorii „open” juniorów oraz srebrny w kategorii 105 kg seniorów.

052250dc50138371fd04f19c188f0143 XL

Aby stać się posiadaczem tych krążków, trzeba było wycisnąć 270 kilogramów. Dawid w pierwszym podejściu zaliczył 260 kilogramów, w drugim – 270, a trzeciego, z 275 kilogramami na sztandze sędziowie nie zaliczyli. Ten rezultat dał mu nie tylko medale, ale także nowe rekordy Polski. W kategorii juniorów do lat 18 poprawił go o 40 kilogramów, a kategorii juniorów do lat 20 – o 17,5 kilograma. To jeszcze nie wszystko, bo ten rezultat dał mu kwalifikację do startu w Mistrzostwach Świata w wyciskaniu sztangi leżąc, które zostaną rozegrane od 19 do 23 kwietnia w duńskim Rodby.

Przed Dawidem bogaty kalendarz imprez. Jeszcze w lutym jedzie na Międzynarodowy Puchar Bałtyku, który będzie eliminacją do Mistrzostwa Świata w klasycznym wyciskaniu sztangi leżąc, w kwietniu na Mistrzostwa Świata do Danii, jeśli dobrze wypadnie na Pucharze Bałtyku (a powinien), to w maju na kolejne Mistrzostwa Świata (te w wyciskaniu klasycznym) do RPA, w czerwcu na „własnych śmieciach” (w Chorzowie) czekają go Mistrzostwa Polski. Tyle na razie i najprawdopodobniej w pierwszym półroczu kolekcja jego trofeów się wzbogaci. Powodzenia!
Tadeusz Piątkowski