Kradzież w świętochłowickim sklepie. Zareagowali klienci

Ukradł alkohol i zaatakował gazem pieprzowym pracownicę ochrony. Zareagowali jednak klienci świętochłowickiego sklepu i 36-letni złodziej z Rudy Śląskiej został zatrzymany.

Policja emblemat

Chciał ukraść 3 butelki whisky i napadał na pracownicę ochrony

Do zdarzenia doszło w środę, 18 listopada. Mężczyzna nieświadomy tego, że obserwuje go ochrona sklepu schował do plecaka trzy butelki whisky. Gdy przekroczył linię kas okazało się, że nie ma zamiaru płacić za alkohol. W drzwiach zatrzymała go jednak pracownica sklepowej ochrony.

- Złodziej nie zamierzał dać się schwytać. Zaczął szarpać kobietę, a następnie użył wobec niej gazu pieprzowego. Wtedy drogę ucieczki zablokowali mu klienci sklepu – informuje policja.

Na miejsce wezwano policję, a mundurowi zatrzymali złodzieja. Sprawdzono też jego stan trzeźwości i okazało się, że mężczyzna miał w organizmie blisko 1,5 promila alkoholu. Zatrzymany trafił do świętochłowickiej komendy i po nocy spędzonej w policyjnej celi został doprowadzony do prokuratury. Usłyszał zarzut kradzieży rozbójniczej, do której się przyznał. Został objęty policyjnym dozorem, z za popełnione przestępstwo grozi mu kara do 10 lat więzienia. Okazało się również, że 36-latek był już w przeszłości notowany za podobne przestępstwa.

Policjanci ze Świętochłowic podkreślają, że postawa klientów sklepu wpisuje się w kampanię „Nie reagujesz – akceptujesz”, która ma na celu przede wszystkim ograniczenie liczby pospolitych przestępstw, takich jak kradzieże, bójki czy pobicia.