Miała być radość z termomodernizacji, a jest horror i zalane mieszkania!

Mieszkańcy ul. Ślęzan na remont czekali od lat. Cieszyli się, że ich bloki zostaną pozbawione azbestu i ocieplone, ale radość szybko zamieniła się w złość. W wyniku przeprowadzanych prac zalewane są ich mieszkania i piwnice, a spółdzielnia to marginalizuje.

Slezan

Mieszkańcy ul. Ślęzan ponieśli szkody, a spółdzielnia to marginalizuje!

7 mln zł to planowany koszt termomodernizacji bloku przy ul. Ślęzan 9 – 27 na Osiedlu Brzezina. Jednak zamiast radości z nowego wizerunku budynku mieszkańcy muszą borykać się z szeregiem problemów, z którymi pozostawiono ich samym sobie. Na skutek nieodpowiedniego zabezpieczania elewacji przez wykonawcę pozalewane zostały mieszkania i piwnice. Protestujących mieszkańców spółdzielnia mieszkaniowa odsyła do ubezpieczalni. Ci prace ekipy remontowej nazywają w dużej części fuszerką, zaś do zarządu spółdzielni mają pretensje, że nie stanął po ich stronie i nie próbuje rozwiązać problemu.

- Po ulewnych deszczach, w wielu mieszkaniach woda leje się po ścianach i sufitach – twierdzi mieszkaniec osiedla Rafał Święty. – Odpadają tynki, mamy pozalewane meble, musimy rozkładać garnki w dni, kiedy padał deszcz.

- Najgorzej, że w obliczu naszych strat spółdzielnia próbuje umywać ręce – dodaje.

Podobnego zdania jest również Łukasz Dusza - znany na osiedlu społecznik i mieszkaniec feralnego bloku. Na swojej facebookowej grupie „Mieszkańcy ulic Ślęzan, Wiślan i Gołęszyców” prowadzi regularną dokumentację tych uchybień, w czym wtóruje mu wielu mieszkańców osiedla.

– Regularnie zgłaszamy spółdzielni swoje spostrzeżenia i problemy, niestety cały czas nie widzimy, aby była ze strony spółdzielni jakakolwiek kontrola nad budową. Chcielibyśmy w końcu z kimś o tym porozmawiać, lecz nasze zgłoszenia opierają się właściwie tylko do przekierowania nas do kontaktu z ubezpieczycielem - informuje Dusza.

- Przecież to my – członkowie spółdzielni i mieszkańcy tych zasobów stanowimy tę spółdzielnię. Brak wsparcia z ich strony odbieramy jako lekceważenie naszego głosu, wobec takiej sytuacji nie pozostaje nam nic innego, jak nagłośnić sprawę w mediach - podsumowuje.

Problem jest także przy ul. Beskidzkiej

To nie pierwsza sytuacja, w której doszło do uchybień w trakcie prac termomodernizacyjnych spółdzielczych bloków. Niedawno oddano do użytku wyremontowany blok przy ul. Beskidzkiej 2. Okazuje się, że zaledwie po kilku miesiącach użytkowania wystąpiło zagrożenie zalewania piwnic, ponieważ podniesiono poziom gruntu wokół budynku kładąc tam betonowe płyty. W efekcie, po każdych większych opadach deszczu tworzą się rozlewiska przy okienkach piwnicznych. Oprócz tego możliwe jest odpadnięcie części tynków w przyziemiu, a jak na ironię – właśnie zerwano tam nowe, dopiero co położone parapety.

Niedawno zawiązała się inicjatywa mieszkańców tego zasobu, którzy pragną wzbudzenia świadomości spółdzielców, w celu naprowadzenia spółdzielni na tory rozwoju i efektywnego zarządzania zasobem, a przede wszystkim w celu szanowania interesu jej członków. Prowadzą otwarty profil na portalu Facebook o nazwie: „Spółdzielnia Mieszkaniowa Świętochłowice – Forum mieszkańców”. Hasłem „Quo Vadis Spółdzielnio” chcą wzbudzić dyskusję na temat kierunków, w których ten największy w mieście zarządca powinien podążać.