Mieli zatrzymać 25-latka ze Świętochłowic, ale… w kajdankach wyprowadzili jego brata

Świętochłowiccy policjanci mieli zatrzymać 25-latka w związku z przymusowym doprowadzeniem na badanie, ale… zatrzymali jego 27-letniego brata. Okazało się, że mężczyzna ukrywał w mieszkaniu narkotyki.

ARC
Kajdanki1

Do zdarzenie doszło we wtorek, 8 września, około godz. 9.00. Policjanci ze Świętochłowic udali się do jednego z mieszkań na terenie naszego miasta, żeby zatrzymać mężczyznę, wobec którego chorzowska prokuratura wydała postanowienie o przymusowym doprowadzeniu na badania. Mundurowi nie zastali poszukiwanego, a jedynie jego 27-letniego brata. Ich uwagę przykuły woreczki z białym proszkiem leżące na stoliku.

- Jak się okazało, były to narkotyki, które ukrywał w mieszkaniu 27-latek. Podczas przeszukania policjanci znaleźli kolejny woreczek z substancją psychoaktywną i blisko 40 zwitków foli aluminiowej z suszem roślinnym – informuje świętochłowicka policja.

Mieszkaniec Świętochłowic został zatrzymany. Badanie wykazało, że zabezpieczona substancja to amfetamina, z której można wyprodukować blisko 40 porcji dilerskich, a z suszu roślinnego tyle samo dopalaczy. Mężczyzna przyznał się do zarzutu posiadania substancji niedozwolonych. Grozi mu do 3 lat za kratami.

fot. pixabay.com