(Nie)sportowe cięcie kasy

Władze Świętochłowic zaordynowały miastu i mieszkańcom radykalny program oszczędnościowy. Jego ofiarą padły, m.in. kluby sportowe. W porównaniu z rokiem ubiegłym miejskie dotacje spadły o 35 proc. Po kieszeni dostaną wszyscy, ale w najbardziej dramatycznej sytuacji znalazł się Śląsk Świętochłowice. Klub dostanie 80 tys. zł na utrzymanie sekcji żużla i speedrowera.

00c636e00bee0ba03b364841363f738b XL

Stawia to pod znakiem zapytania przyszłość czarnego sportu w Świętochłowicach. Przez kilka lat udało się stworzyć szkółkę żużlową. Na jej bazie w mieście miał powstać klub, który będzie jeździł w II lidze. Obcięcie dotacji niemal o połowę stawia te plany pod dużym znakiem zapytania. Świętochłowicki speedway – podobnie jak kilkanaście lat temu – znów znajdzie się na trudnym wirażu. Spore problemy finansowe czekają też m.in. Naprzód Lipiny. Ten zasłużony klub otrzyma 50 tysięcy złotych mniej niż w zeszłym roku. Więcej o (nie)sportowych cięciach wydatków w najbliższym wydaniu gazety „NGS24”.