Premier Morawiecki wywalczył rabat klimatyczny dla Polski!

Po szczycie Rady Europejskiej „zielony ład” stał się dla nas mniej groźny. Po długich, trudnych, ale skutecznych negocjacjach premier Mateusz Morawiecki wywalczył dla Polski prawo do własnej drogi i tempa w osiąganiu neutralności klimatycznej. Nie obowiązuje nas graniczna data 2050.

3946cc5a2ed843c2c9fca0b4efcd28ba XL

Premier Morawiecki sprawił Polakom świąteczny prezent, za który można dziękować przez dziesiątki lat. Na szczycie unijnych przywódców odsunął od naszego kraju widmo pospiesznie i chaotycznie wprowadzanego „zielonego ładu”. Tylko w ciągu najbliższych dziesięciu lat, przy bardzo ostrożnych szacunkach, energetyczna rewolucja kosztowałaby nas ponad bilion złotych. Polska nie ma takich pieniędzy, a na wsparcie Unii Europejskiej nie ma co liczyć, bo nikt o takich sumach nawet nie wspomina. Zresztą cały „zielony ład” jest na razie tylko filozoficzną koncepcją, bo nie idą za tym gospodarczo-finansowe konkrety.

Jeszcze w czwartek wydawało się to niemożliwe. Przed szczytem Rady Europejskiej w komentarzach dominował zgodny ton. Zapewniano, że „zielony ład” muszą w równym tempie wprowadzić wszystkie kraje członkowskie albo nie będzie go wcale. W piątek nad ranem okazało się, że jest możliwe kompromisowe rozwiązanie.

Prawie cała Unia Europejska zgodziła się na osiągnięcie neutralności klimatycznej do 2050 roku, ale dzięki skutecznym negocjacjom premiera Morawieckiego Polska została z tego zwolniona. Warto przy tym pamiętać, że to nie jest dżentelmeńska, niezobowiązująca umowa, ale twardy zapis w dokumentach. Wszystkie, dalsze działania legislacyjne podejmowane na forum unijnych przywódców muszą być zgodne z konkluzjami przyjętymi podczas szczytu w Brukseli. Uniemożliwi to zaatakowanie Polski tylnymi drzwiami, bo zapewne pojawiłyby się próby, aby zaostrzenie polityki klimatycznej wprowadzić kwalifikowaną większością głosów.

To nie jedyne zwycięstwo Mateusza Morawieckiego. Dzięki wsparciu Andreja Babisza, premiera Czech, do konkluzji szczytu wpisano energetykę jądrową, co wcześniej wydawało się nierealne, ponieważ w swoim ortodoksyjnym kształcie „zielony ład” uwzględnia tylko odnawialne źródła energii.

Polska wywalczyła bardzo mocny argument w nadchodzących negocjacjach budżetowych. Unijna większość będzie dalej naciskać na nas, abyśmy też przyjęli graniczną datę 2050. Mając w ręku konkluzje z brukselskiego szczytu nie musimy się na nic godzić nie otrzymując w zamian realnych, konkretnych funduszy, które nam zrekompensują transformację energetyczną.

Izabela Kloc,
poseł Parlamentu Europejskiego,
członek Komisji Przemysłu,
Badań Naukowych i Energii

czytaj więcej:

D197c421d422f5cbf569ea13f09ef700 XL

Wieści z politycznego frontu

9e02f79f72eca3ca589ae757d97a7173 XL

Wstydu oszczędź!

Da89514e409822180ac867ab6712269d XL

Prezydent RP w Świętochłowicach!

Fc2062aef352f80dc2215f346ba9ce28 XL

Poranna zmiana w Świętochłowicach

78a1f76203c562c3d7c318765865da44 XL

Widziały gały co brały

7884581148e30ccb73a24dfa45b62e09 XL

Krajobraz po wyborczej bitwie

18bdd04e288fc232234be2fb5ea8bf38 XL

Nie chcemy budować barykad lecz mosty