Problemy ZOL

Nad świętochłowickim szpitalem mogą zawisnąć przysłowiowe czarne chmury. Od lat borykał się z problemami finansowymi, ale kiedy dwa lata temu stał się spółką, zaczął wychodzić na prostą. Czy jego szanse na normalną działalność może pogrzebać okrojony kontrakt z Narodowym Funduszem Zdrowia na świadczenia w działającym przy szpitalu Zakładzie Opiekuńczo – Leczniczym i brak kontraktu na pielęgniarską opiekę długoterminową w domu pacjenta? Miejmy nadzieję, że tak się nie stanie. Władze szpitala „nie składają broni”.

30 procent kontraktu

- W marcu bieżącego roku NFZ ogłosił konkurs na świadczenia pielęgnacyjne i opiekuńcze na drugie półrocze 2014 roku. Ofertę złożyliśmy w wymaganym terminie ustalając jej wartość na podstawie dotychczasowego wykonania zawartego aneksu na I półrocze 2014 roku. Wartość za 1 punkt pozostawiliśmy na poziomie 78 złotych. Należy podkreślić, że jest to cena „oczekiwana przez NFZ” oraz nie zmieniona przez ZOZ od blisko 4 lat. Pomimo inflacji oraz wzrostu cen leków i opłat za media, utrzymaliśmy dotychczasowy poziom wyceny. Proponowana ilość punktów wyniosła 10 448 (818 064 zł.) W maju na drugim etapie negocjacji przedstawiono Zespołowi Opieki Zdrowotnej w Świętochłowicach propozycję, która wyniosła 3 160 punktów, co dało wartość 246 480 zł. Stanowi to zaledwie 30 procent wartości obecnego kontraktu – ubolewa prezes ZOZ w Świętochłowicach Dariusz Skłodowski. Ostateczne rozstrzygnięcie wyników ma zapaść dopiero 25 czerwca – na 6 dni przed końcem obowiązywania umowy ! Czy tak powinno wyglądać aż tak znaczące jej ograniczenie , którego konsekwencją jest konieczność przeniesienia pacjentów w kilka dni nie licząc się z ich podstawowym prawem - wyboru miejsca w którym będą mieszkać – pyta Prezes .

40 pacjentów musi opuścić ZOL

Zakład Opiekuńczo-Leczniczy to w chwili obecnej 57 pacjentów. Ich dodatkowe opłaty ponoszone za pobyt w nim średnio wynoszą około 950 złotych miesięcznie. 15 procent z nich wspieranych jest przez Ośrodek Pomocy Społecznej w Świętochłowicach. Są to ludzie biedni, samotni, schorowani, a dopłata w ich przypadku wynosi tylko 379 zł. 85 procent chorych to mieszkańcy Świętochłowic lub bliscy członkowie ich rodzin. W związku z tak drastycznym obcięciem kontraktu aż 40 pacjentów będzie musiało opuścić świętochłowicki ZOL. Trudno im będzie znaleźć inne schronienie, gdyż wysokość ich emerytur niestety eliminuje ich z możliwości skorzystania z ofert wielu innych komercyjnych ośrodków.

- Jestem przerażona tym faktem. Moja teściowa przebywa w tej placówce, a teraz nie mamy pojęcia gdzie zostanie przeniesiona. Obawiamy się, że może to być odległy ośrodek i będziemy mieli problemy z dotarciem do niego. Poza tym teściowa bardzo sobie chwaliła opiekę w świętochłowickiej placówce. Czuła się tutaj jak u siebie w domu. Nie wiem jak takie przenosiny wpłyną na jej psychikę i zdrowie. Przecież nawet przysłowie powiada, że „starych drzew się nie przesadza” – mówi rozżalona pani Katarzyna.

15 osób straci pracę

Przez blisko 8 lat ośrodek stał się ważnym miejscem dla społeczeństwa Świętochłowic. W obecnej chwili pracuje w nim wykwalifikowana kadra pielęgniarek, rehabilitantów, socjologów, logopedów i psychiatrów. Łącznie opiekę nad pacjentami sprawuje 35 osób. Na skutek ograniczenia kontraktu na usługi medyczne w ZOL i nie otrzymania go na pielęgniarską opiekę długoterminową w domu pacjenta pracę straci 15 osób.

- W roku 2012 SP ZOZ na podstawie Ustawy o Działalności Leczniczej został przekształcony w spółkę prawa handlowego. Przejęła ona zobowiązania po SP ZOZ w wysokości 16 milionów złotych. Dotychczasowe działania umożliwiły zbilansowanie spółki. Niestety wszystkie plany i dalsze bezpieczeństwo całego szpitala zostało poważnie zagrożone. Proponowana wielkość świadczenia czyni to przedsięwzięcie całkowicie deficytowym. Tak młodej spółki nie stać jest na ponoszenie nie zbilansowanych wydatków. W dalszym ciągu spółka spłaca zobowiązania przejęte przez SP ZOZ . Jednak bez względu na finansowe konsekwencje nie wyrzucimy nikogo z naszego ośrodka – podkreśla prezes Dariusz Skłodowski.

Warto podkreślić również fakt, że na drugą połowę bieżącego roku spółka zaplanowała gruntowną modernizację obiektu. Wartość prac ma sięgnąć blisko 3 miliony złotych. Gotowy jest projekt i pozwolenie na budowę. Ale realizacja w obecnej chwili staje pod dużym znakiem zapytania .
(mm) Foto Maciej Geyer