Radny Jacek Kamiński rezygnuje ze sprawowania funkcji. To sensacja, czy ustawka?

Echa ostatniej w tym roku sesji Rady Miejskiej to nie tylko uchwalenie budżetu na 2022 rok, czy nowego wynagrodzenia prezydenta Świętochłowic. Już wkrótce zmieni się skład Rady Miejskiej Świętochłowic, a wszystko za sprawą deklaracji jednego z prezydenckich radnych, który po zakończeniu głosowań, ogłosił z mównicy swoją rezygnację. Sprawa może wydać się nieco sensacyjna, bo chodzi o jednego z najbliższych współpracowników prezydenta Daniela Begera, ale czy to na pewno sensacja?

Fot. PrzyjazneSwietochlowice.pl
jacek Kamiński

Po długich obradach, w jednym z ostatnich punktów: oświadczenia i wnioski, na mównicę wyszedł radny Jacek Kamiński - lider prezydenckiego ugrupowania "Przyjazne Świętochłowice", a także prezes stowarzyszenia o tej samej nazwie, z którego list startował do wyborów obecny prezydent Daniel Beger. Rozpoczął od świątecznych życzeń, po czym przedstawił zgromadzonym swoje oświadczenie

Chciałem Państwa radnych poinformować, że moja kadencja, jako radnego, dobiega końca. Z końcem roku rezygnuję z funkcji radnego. Wszystkim radnym chciałem podziękować za owocną współpracę, wszystkim tym, którzy mi dobrze życzyli - dziękuję, tym którzy mi źle życzą, też dziękuję. Jeżeli zrobiłem komuś krzywdę, lub obraziłem - bardzo przepraszam - usłyszeliśmy z sesyjnej mównicy.

Kończąc swoje oświadczenie, Jacek Kamiński podsumował czas spędzony w samorządzie.

To był dobry czas, dobry czas dla mnie, dla prezydenta, dla mieszkańców. Nie kończę działalności społecznej, przede mną nowe wyzwania. Mam nadzieję że będę mógł dalej realizować się, tak jak do tej pory się realizowałem - podsumował radny.

Czy o wyzwania społeczne tu chodzi?

Już pierwsze komentarze, jakie ukazały się w mediach społecznościowych wskazywać mogą, że rezygnacja radnego Kamińskiego wcale nie jest przypadkowa. Jego odejście z rady wcale nie musi bowiem oznaczać osłabienia prezydenckiego obozu, może jednak nastąpić (nie)oczekiwana zamiana miejsc...

Będzie wielki powrót do Rady?

Jeśli potwierdzi się ta złożona publicznie rezygnacja radnego Jacka Kamińskiego, jego miejsce powinien zająć kolejny na wyborczej liście Przyjaznych Świętochłowic - Gerard Glombik. To znany w Świętochłowicach samorządowiec z wieloletnim stażem w Radzie Miejskiej, przypomnijmy, że był nawet jej przewodniczącym. Przez lata na peryferiach polityki, "odrodził" się przy prezydencie Daniele Begerze. Szkopuł jednak w tym, że Gerard Glombik prezesuje obecnie Miejskiemu Przedsiębiorstwu Gospodarki Komunalnej, a jednocześnie jest również członkiem zarządu Miejskiego Przedsiębiorstwa Usług Komunalnych, spółki - córki MPGK, w której dyrektorem finansowym jest radny Jacek Kamiński, a więc formalnie Glombik jest szefem Kamińskiego. Aby mógł wejść do Rady Miejskiej, musiałby jednocześnie zrezygnować z zarządu w obu spółkach. Pomóc w tym może jednak ... emerytura.

To nowy prezes MPGK?

W internetowych komentarzach, niektórzy mieszkańcy Świętochłowic obstawiają "ustawkę", zgodnie z którą Gerard Glombik, który niedawno zyskał uprawnienia emerytalne - może wejść do Rady Miejskiej w miejsce Jacka Kamińskiego, ten zaś może zająć miejsce Glombika na fotelu prezesa MPGK. Formalnie taka zmiana jest jak najbardziej możliwa, obaj panowie nadal będą pełnić funkcje publiczne w zgodzie z przepisami.

Argumenty za taką "roszadą" wydają się także nie do zbicia, do Rady wejdzie bowiem wieloletni samorządowiec, a stery w obu spółkach obejmie zaprawiony już przez ostatnie 3 lata w komunalnym sektorze Prezes Przyjaznych Świętochłowic, jeden z najbardziej zaufanych ludzi prezydenta. Czy to jednak podgrzane w internecie spekulacje, czy fakty - przekonamy się zapewne już niebawem. Rok 2022 w świętochłowickiej polityce zapowiada się barwnie.