Remis i porażka

Piłkarze czwartej i piątej ligi dogrywają rundę jesienną. Czwartoligowcy odrabiają zaległości spowodowane pandemia, liga okręgowa zgodnie z terminarzem rozegrała ostatnią kolejkę, ale kilka spotkań pozostało jeszcze do odrobienia. Świętochłowickie zespoły po weekendzie mają mieszane uczucia. Cieszą się w Śląsku, który wywalczył jeden punkt na boisku lidera, powody do smutku mają w Lipinach, gdzie Naprzód stracił trzy punkty z sąsiadem z tabeli – Uranią Kochłowice.

Fot

Śląsk Demarko

Walczący o wydostanie się z dolnych rejonów tabeli Śląsk, nie miał łatwego zadania. Liderująca rozgrywkom Unia Kosztowy na własnym boisku nie lubi tracić punktów i na pewno była faworytem tego meczu. Świętochłowiczanie wybieli na murawę mocno zmotywowani i postawili gospodarzom twarde warunki gry. Zaskoczyli tym miejscowych i w 22 minucie Dawid Henisz strzelił gola dającego Śląskowi prowadzenie. Nie na długo, gdyż cztery minuty później trafieniem odpowiedział Gemborys i jak się okazało, ustalił wynik meczu, choć okazji do jego zmiany było kilka. Punkt na boisku lidera jest na pewno dla świętochłowiczan sukcesem.

Unia Kosztowy – Śląsk Demarko Świętochłowice 1:1 (1:1)

Śląsk: Strąk - Wawrzyniak, J. Nawrocki, Barteczko, Żyłka, Koniarek, Gajda, Ściętek, Henisz, Lenert (90 Wach), B. Nawrocki.
Trener: Damian Malujda
Bramka dla Śląska: Henisz – 22 min.

Naprzód Lipiny

Naprzód na własnym stadionie podejmował Uranię Kochłowice i był to tzw. „mecz za sześć punktów”. Kochłowiczanie byli sąsiadem w tabeli i mieli na koncie trzy „oczka” mniej od Naprzodu. Ewentualne zwycięstwo za trzy punkty mogło pozwolić lipinianom podwoić dystans do sześciu punktów. Ale ty była teoria. Rzeczywistość okazała się brutalna. Już w 16 minucie kochłowiczanie objęli prowadzenie, zmuszając gospodarzy do odrabiania strat. Trzeba przyznać, że ci w tym momencie okazali się skuteczni, bo w 23 minucie Pawlak i w 26 – Pleszak umieścili piłkę w bramce Uranii, pozwalając Naprzodowi objąć prowadzenie. Niestety, trzy minuty przed przerwą przyjezdni strzelili drugiego gola i schodzili do szatni z przewagą. Po zmianie stron rozgorzałą walka z gola dającego pełną pulę i tę walkę wygrali goście. W 75 minucie strzelili trzecią bramką, dającą im zwycięstwo i zrównanie się punktami w tabeli.

Naprzód Lipiny – Urania Ruda Śląska 2:3 (2:2)

Naprzód: Borczuch – Rutka (46 Świerczyna), Rogala, Pleszak, Pawlak (80 Markosyan), Palka, Ociepka, Nowak (46 Kopyciok), Grzybowski, Gawenda, Szpitol.
Trener: Grzegorz Wagner
Bramki dla Naprzodu: Pawlak – 23 min., Pleszak – 26 min.