Stawki za odbiór odpadów rosną we wszystkich miastach. Rozmowa z prezesem MPGK w Świętochłowicach

Zmiany w ustawie o odpadach, znaczny wzrost opłat za korzystanie ze środowiska czy większe koszty prowadzenia działalności, to tylko niektóre z powodów wzrostu stawek za odbiór odpadów. Tak dzieje się nie tylko w Świętochłowicach, ale w zdecydowanej większości polskich gmin – w rozmowie z naszą redakcją tłumaczy Gerard Glombik, prezes zarządu Miejskiego Przedsiębiorstwa Gospodarki Komunalnej w Świętochłowicach.

Prezes MPGK

Od 1 lipca w Świętochłowicach wzrosną stawki za odbiór odpadów. Skąd taka decyzja?

- Sytuacja na rynku „odpadowym” jest bardzo dynamiczna w skali całego kraju. Ceny za odbiór odpadów rosną w zdecydowanej większości polskich gmin, a skala podwyżek niejednokrotnie przekracza 100%. Tak się stało m.in. w Zabrzu, Chorzowie czy Siemianowicach Śląskich. W naszym mieście, przyjęty przez Radę Miejską wzrost cen, wynosi około 40%.

Podwyżki stawek za odbiór i zagospodarowanie odpadów, które wprowadzane są we wszystkich gminach w kraju, spowodowane są przede wszystkim przyjętymi w ubiegłym roku nowymi regulacjami prawnymi, dotyczącymi gospodarki odpadami. Wprowadzone przez Sejm rozwiązania miały na celu uszczelnienie systemu gospodarki odpadami oraz eliminację wielu nieprawidłowości w tym likwidację „szarej strefy”. Należy podkreślić, że wymagania dotyczące gospodarki odpadami stale rosną. Przykładem może być konieczność osiągania coraz wyższych poziomów odzysku i recyklingu odpadów.

Jakie to zmiany, które spowodowały konieczność podniesienia stawek?

- Nowelizacje Ustawy o odpadach, Ustawy o utrzymaniu czystości i porządku w gminach oraz Ustawa o Inspekcji Ochrony Środowiska, wprowadzają m.in. nowe zasady dotyczące magazynowania, przetwarzania i monitorowania odpadów. Pojawiły się także nowe obostrzenia dotyczące ochrony przeciwpożarowej obiektów zagospodarowania odpadów czy konieczności ustanawiania zabezpieczenia roszczeń na wypadek wystąpienia negatywnych skutków lub szkód w środowisku w związku z niewłaściwym postępowaniem z odpadami. Wszystkie te czynniki mają ogromny wpływ na coraz wyższe koszty prowadzenia takiej działalności. Stąd konieczność podwyżek dla mieszkańców.

Słyszymy także o tym, że znacznie wzrosły opłaty za gospodarowanie odpadami. Jakie to koszty?

- To bardzo duże obciążenie finansowe. Chodzi przede wszystkim o koszty związane z zagospodarowaniem tzw. frakcji balastowej odpadów po procesie ich przetwarzania w sortowniach czy instalacjach mechaniczno-biologicznego przetwarzania. Niewystarczająca ilość zakładów termicznego przetwarzania odpadów, spowodowała w ostatnich latach ogromny wzrost cen zagospodarowania odpadów „balastowych”. Ponadto ograniczenia związane ze składowaniem odpadów i wzrost tzw. opłat za korzystanie ze środowiska również przyczyniają się do wzrostu kosztów systemu gospodarki odpadami komunalnymi. Opłata za korzystanie ze środowiska w roku 2020 jest o 364 % wyższa niż jeszcze w roku 2017.

Czy tych wyższych opłat nie można równoważyć zyskami ze sprzedaży surowców wtórnych?

- Wręcz przeciwnie! To jest kolejny czynnik, który ma wpływ na wzrost kosztów zagospodarowania odpadów. Obecnie jest problem ze zbyciem wysegregowanych surowców – głównie folii i makulatury. Z uwagi na brak wystarczającej liczby instalacji do recyklingu tego rodzaju odpadów, firmy zajmujące się sortowaniem, muszą dopłacać do każdej tony przekazywanych odpadów, a jeszcze w 2018 roku odpady te były skupowane przez recyklerów. Teraz staje się to po prostu nieopłacalne.

Jakie jeszcze koszty wpływają na stawki za odbiór odpadów?

- Jednymi z głównych składników kosztów, wpływających na regulację cen za odbiór odpadów, są: koszty ich zbierania i zagospodarowania. Dostosowanie do przepisów prawa, głównie Ustawy o odpadach oraz Ustawy o utrzymaniu czystości i porządku w gminach, wymaga sporych nakładów finansowych. Wprowadzenie w gminach wymogu zbierania dodatkowych frakcji odpadów – w ubiegłym roku pojawiły się nowe, czyli makulatura i bioodpady – wiąże się z koniecznością zakupu odpowiednich pojemników oraz zorganizowania transportu odbieranych odpadów do instalacji ich przetwarzania, co automatycznie przekłada się na koszty całego systemu.

Czy wprowadzane zmiany w systemie gospodarowania odpadami wymagają także inwestycji w ludzi?

- Tak, jak już wcześniej wspomniałem, odbiór dodatkowych frakcji odpadów wymaga również zaangażowania dodatkowych pracowników. Poza tym, w ubiegłym roku uruchomiona została przez Instytut Ochrony Środowiska-Państwowy Instytut Badawczy, we współpracy z Ministerstwem Klimatu, tzw. Baza danych o produktach i opakowaniach oraz o gospodarce odpadami (BDO). Jest to ogólnopolski, elektroniczny system zarządzania odpadami, pozwalający na gromadzenie informacji o odpadach oraz zapewniający realizację obowiązków rejestrowych, ewidencyjnych i sprawozdawczych. To sprawiło konieczność dostosowania użytkowanych przez firmy systemów informatycznych oraz zatrudnienia dodatkowych pracowników do ich obsługi.

Czy tylko nowe, ustawowe wymagania są przyczyną rosnących kosztów w gospodarce odpadami?

- Niestety powodują to także ludzie. Część mieszkańców, w sposób świadomy lub nieświadomy, nie uiszcza na bieżąco opłat za odbiór i zagospodarowanie odpadów. Generuje to dodatkowe koszty dla pozostałej części społeczeństwa, która uczciwie płaci.

System gospodarowania odpadami nie działa też w oderwaniu od ogólnej sytuacji ekonomicznej w kraju – dotyczą go te same, rynkowe reguły co resztę gospodarki. Nie można więc pominąć takich, wzrastających kosztów prowadzenia działalności jak np. koszty zużycia energii czy paliwa, rosnące oczekiwania płacowe czy wymogi dotyczące użytkowania niezbędnego sprzętu, pozwalającego na prawidłową i sprawną realizację usług. To wszystko powoduje niestety, że opłaty na odbiór odpadów rosną, ale staramy się by te podwyżki były dla mieszkańców jak najmniej dotkliwe.