W Świętochłowicach wpadli z narkotykami, bo nie zachowali bezpiecznej odległości

Policjanci ze Świętochłowic w miniony weekend zatrzymali trzech mężczyzn z narkotykami. Dwóch z nich wpadło, bo na ulicy stali za blisko siebie, a policjanci chcieli im przypomnieć o obostrzeniach związanych z pandemią koronawirusa.

Policja swiony

W niedzielę, 12 kwietnia, funkcjonariusze podczas patrolowania ul. Łagiewnickiej zauważyli dwóch mężczyzn, którzy nie zachowali od siebie bezpiecznej, dwumetrowej odległości. Policjanci postanowili im przypomnieć o obowiązujących przepisach związanych z pandemią koronawirusa.

- Na widok mundurowych mężczyźni zaczęli się nerwowo zachowywać. Jeden z nich, 42-latek schylił się, chowając do skarpetki trzymane w dłoni srebrne zawiniątko. Zachowanie mężczyzn wzbudziło zainteresowanie stróżów prawa, którzy postanowili ich wylegitymować. I tym razem „policyjny nos” ich nie zawiódł. Już po chwili było wiadomo, co jest powodem ich zachowania. Policjanci znaleźli przy obu mężczyznach zwitki foli aluminiowej z białą proszkową substancją – czytamy w policyjnym komunikacie.

Przeprowadzone badanie wykazało, że zabezpieczona przy nich substancja to amfetamina. 42-latek i jego 27-letni kompan usłyszeli zarzut posiadania narkotyków. Grozi im do 3 lat więzienia.

Dzień wcześniej w Chropaczowie podczas interwencji domowej zatrzymany został inny mężczyzna z narkotykami. Podejrzenie policjantów wzbudziło nerwowe zachowanie 36-latka. Okazało się, że miał w mieszkaniu ukrytą marihuanę. Jak informuje świętochłowicka policja mężczyzna usłyszał zarzut posiadania substancji odurzającej.

fot. KMP w Świętochłowicach