Wymiana ciosów w Jaworznie

W 12 kolejce IV ligi świętochłowicki Śląsk grał w Jaworznie, gdzie zmierzył się mającą dwa punkty mniej – Szczakowianką. Był to ciekawy mecz z „wymianą ciosów”. Niestety bez udziału publiczności i podczas padającego deszczu. W sumie padło sześć goli, a spotkanie zakończyło się remisem 3:3. Więcej bramek strzelili świętochłowiczanie. Niestety, jedna z nich była dziełem Artura Terbalyana, tyle, że strzelona do własnej bramki.

Attachment

Mecz rozpoczął się od mocnego uderzenia gospodarzy, którzy już w pierwszej minucie objęli prowadzenie. Po zablokowaniu strzału przez obrońców Śląska, piłka trafiła do pod nogi zawodników Szczakowianki, którzy kontynuowali akcję, zakończoną skutecznym strzałem Bartłomieja Chwalibogowskiego. Zawodnicy Śląska byli oszołomieni takim obrotem sprawy i już po chwili mogli przegrywać 0:2. Od straty gola uchronił ich jednak słupek. Otrzeźwienie przyszło jednak szybko, świętochłowiczanie uporządkowali szyki i zabrali się do odrabiania straty. Odrobili ją szybko, bo w 12 minucie, kiedy to arbiter podyktował karnego, którego na wyrównującego gola zamienił Adrian Lesik. Po tym golu podopieczni Daniela Tukaja poszli „za ciosem” i po kolejnych pięciu minutach wyszli na prowadzenie. Tym razem skutecznym uderzeniem głową popisał się Bartosz Nawrocki. Niestety, prowadzeniem cieszyli się tylko dziesięć minut. W 27 minucie po zagraniu Szopy, niefortunnie interweniował Artur Terbalyan, umieszczając piłkę we własnej bramce. Do przerwy okazje na zmianę rezultatu miały oba zespoły, ale ten pozostał taki sam.

Początek drugiej połowy był wierną kopią wydarzeń sprzed godziny. 25 sekund po wznowieniu gry, trzeciego gola zdobyli miejscowi, obejmując prowadzenie 3:2. Śląsk ponow2nie musiał odrabiać straty. Tym razem trwało to dłużej, ale również skutecznie. W 72 minucie przyjezdni wyprowadzili kontratak i w trakcie jego ostatniej fazy, obrońcy Szczakowianki ratowali się faulem w polu karnym, prokurując drugą „jedenastkę”. Do piłki ponownie podszedł Adrian Lesik i było po trzy. Remis nie zadowalał żadnej ze stron i oba teamy dążyły do strzelenie zwycięskiej bramki. Tak jak w pierwszej połowie, oba miały ku temu okazję, ale nikomu nie udało się umieścić piłki w bramce i ro ciekawe spotkanie zakończyło się remisem.

Szczakowianka Jaworzno – Śląsk Demarko Świętochłowice 3:3 (2:2)

Szczakowianka: Wierzbicki – Gałka, Wadas, Drzymont, Śliwa, Lipniak, Cygnar, Skórski (69 Trzciński), Chwalibogowski, Szopa, Smarzyński.
Trener: Paweł Cygnar
Bramki: Chwalibogowski - 1 min, Terbalyan - 27 min. (samobójcza), Smarzyński – 46 min.
Śląsk: Strąk – Watola, Gajda (46 Tutaj), Terbalyan, Seiler, Lesik, Ściętek, Nawrocki (78 Henisz), Lenert, Wach, Barteczko (60 Wasiak).
Trener: Daniel Tukaj
Bramki: Lesik 2 – 12 i 60 min., Nawrocki - 17 min.