Zasztyletowała partnera

21-letnia świętochłowiczanka, która zabiła swojego partnera została aresztowana na trzy miesiące. Grozi jej dożywocie. 35-latek zmarł wskutek ugodzenia nożem w klatkę piersiową. Do zdarzenia doszło w nocy z 14 na 15 maja - na klatce schodowej przy ul. Kubiny.

- Policjanci przyjechali na interwencję, bo awanturujący się mężczyzna rzekomo spadł ze schodów. Na miejscu, na klatce schodowej patrol znalazł zwłoki 35-latka. Jego partnerka poinformowała nas, że ofiara awanturując się spadł ze schodów. Jednakże prokurator nakazał sekcję zwłok, która wykazała, że mężczyzna umarł w wyniku ugodzenia nożem w klatkę piersiową, a nie spadł ze schodów - wyjaśnia sierż. Marcin Michalik, oficer prasowy KMP w Świętochłowicach.

Po otrzymaniu tej informacji policjanci podjęli działania zmierzające do ustalenia i zatrzymania sprawcy. Ustalili m.in., że para lubiła imprezować i nie stroniła od alkoholu. Najprawdopodobniej tej feralnej nocy doszło do awantury, która zakończyła się śmiercią mężczyzny. Zatrzymana została partnerka ofiary, która w trakcie przesłuchania przyznała się do zabójstwa. Policjanci odnaleźli również nóż, którym dziewczyna zadała śmiertelne uderzenie konkubentowi. Ukryła go w przewodzie kominowym w swoim mieszkaniu.