Zrekultywują hałdę i zapadlisko?

Świętochłowice, podobnie jak wiele miast naszego regionu, nie mają już kopalń na swoim terenie, ale muszą borykać się z pozostałościami po nich. Wieże wentylacyjne albo wyciągowe to najmniejszy kłopot. Świętochłowice pokazały zresztą, jak z tej poprzemysłowej spuścizny uczynić promocyjny atut, pozyskując pieniądze na rewitalizację i turystyczno-edykacyjne zagospodarowanie dwóch wież po byłej kopalni Polska.

W naszym mieście są też jednak zapadliska oraz hałdy, które stwarzają spory problem. Pierwsze trzeba zniwelować, a drugie zagospodarować. Na razie rosną tu tylko krzaki. Koszt rewitalizacji pokopalnianych nieużytków jest wysoki i miasta nie stać na taki wydatek ze środków własnych. Stąd pomysł, aby sięgnąć po środki unijne.

Świętochłowice przystępują do międzynarodowego projektu unijnego „CliMine”. Wraz z innymi europejskimi miastami zajmą się problemami zdegradowanych terenów w gminach górniczych. W projekcie uczestniczą Świętochłowice, Jastrzębie Zdrój, niemieckie Oelsnitz/Erzgeb, czeski Chodov, chorwacki Labin, słoweńskie Velenje oraz austriacki Koflach, a także dwie uczelnie wyższe, Uniwersytet Graz i Akademia Górniczo - Hutnicza z Krakowa. Wszyscy będą pracować nad wspólnym przedsięwzięciem, które ma duże szanse na dofinansowanie z Unii Europejskiej. W przypadku Świętochłowic będą to: hałda w rejonie stawu Marcin oraz zapadlisko powstałe w 2008r. w miejscu byłego szybu górniczo-wentylacyjnego kopalni Matylda przy ul. Krasickiego. Dziś teren ten jest ogrodzony i pilnowany przez firmę ochroniarską.

Kilka dni temu (13-14 stycznia br.), w niemieckim mieście Chemnitz odbyło się pierwsze, robocze spotkanie partnerów.

Zadaniem projektu będzie wspólne wypracowanie sposobu zmniejszenia uciążliwości działalności górniczej, m.in. redukcję emisji szkodliwych gazów cieplarnianych, rewitalizację hałd lub szybów oraz byłych budynków górniczych, osiedli robotniczych i instalacji przemysłowych. Ich celem będzie też określenie możliwości wykorzystania byłych terenów industrialnych do produkcji energii odnawialnej. Do tego posłużyć mogłyby np. gazy pokopalniane, elektrownie wiatrowe, instalacje solarne itp. Projekt zakłada także działania zmierzające do częstszego korzystania z odnawialnych źródeł energii.

Projekt „CliMine” zostanie zrealizowany w ramach programu Europa Środkowa 2014-2020. Każda gmina biorąca w nim udział może otrzymać od 150 do 200 tys. euro. Warto dodać, że nazwa projektu pochodzi od angielskich słów - klimat i górnictwo. (bl)