Górale w powstaniu śląskim

Z pewnością niewiele osób wie, że w akcję przed plebiscytem w roku 1920, jak też w działania powstańcze zaangażowani byli górale z Podhala. Być może, iż w sytuacji Górnego Śląska byli zorientowani dzięki Wojciechowi Korfantemu, który przyjeżdżał do Zakopanego od 1903 roku. Miał tam dom przy ulicy Zamoyskiego. Zakopiańczycy wspominali, że wraz z żoną Elżbietą byli jednymi z organizatorów życia kulturalnego, artystycznego i politycznego. Korfantego doceniono, gdyż otrzymał honorowe obywatelstwo Zakopanego. Niestety, oj te polityczne układy, po kilku latach zostało mu odebrane.

fot. Muzeum Tatrzańskie
Związek Górali podczas agitacji plebiscytowej na Górnym Śląsku 1921 r

Jednak „posiane przez Korfantego ziarno” zakiełkowało i zakopiańscy ochotnicy walczyli w III Powstaniu Śląskim (w 2. baterii I dywizjonu artylerii, pod dowództwem por. Jerzego Lgockiego, właściciela dóbr Łopuszna). Wtedy to w Zakopanem na początku maja 1921 roku, przy okazji uroczystości związanych z rocznicą uchwalenia Konstytucji 3 maja, Lgocki zorganizował grupę ochotników. Do wieczora zapisało się 40 osób, kolejne 20 osób dołączyło potem w Nowym Targu, a następne 20 przyłączyło się w Krakowie. Ochotnicy otrzymali ze zbrojowni 4 pułku strzelców podhalańskich 60 karabinów typu Mannlicher, kilka granatów ręcznych oraz skrzynie amunicji. Po kilku dniach przyjechali do Sosnowca, a por. Lgocki w Naczelnej Komendzie Wojsk Powstańczych w Szopienicach zameldował gotowość swojego oddziału do walki.

Powstańcy z Zakopanego zakończyli szlak bojowy niedaleko Świętochłowic

Tam otrzymał informację, że potrzebna jest artyleria, postanowił więc wrócić do Krakowa, gdzie otrzymał z 6 Pułku Artylerii Polowej 2 armatki kalibru 75 mm oraz niezbędne wyposażenie. W czasie nieobecności dowódcy powstańcy przeszli niezbędne przeszkolenie, po jego powrocie utworzono 2. baterię I dywizjonu artylerii. Dowódcą baterii został Lgocki, który następnie pełnił funkcję dowódcy I Dywizjonu Artylerii. Stan osobowy baterii wynosił 82 lub (według innych źródeł) 103 osoby. Swój chrzest bojowy przeszli 9 maja w miejscowości Ujazd, a 10 maja baterii udało się zdobyć fragment mapy Górnego Śląska, która była wykorzystywana przez zwiad baterii. Później walczyli w miejscowościach takich jak Sławęcice, Zalesie, Lichynia, Leśnica. 4 czerwca bateria zajęła pozycję między Sławęcicami a Zalesiem, gdzie osłaniała odwrót powstańczej piechoty oraz odpierała atak od strony Góry Św. Anny, zadając duże straty piechocie niemieckiej. 5 czerwca górale zostali skierowani do Pławniowic, skąd Lgocki prowadził ostrzał Sławęcic. Od 9 czerwca bateria znajdowała się na linii Łany – Pławniowice – Brzezinka. Następnie otrzymali rozkaz przejazdu z Łanów do Słupska. Zakończyli szlak bojowy 1 lipca 1921 roku niedaleko Świętochłowic, bo w Rudzie Śląskiej. Zdemobilizowano ich 2 lipca 1921 roku w Dworach k. Oświęcimia. Powstańcy powrócili do Zakopanego 4 lipca, w czasie powstania nie ponieśli żadnych strat osobowych.

Wśród zakopiańczyków była także grupa górali z małopolskiej wsi Sidzina. Jednym z nich był Ignacy Krupa. To bardzo ciekawa postać: walczył w 4. pułku piechoty Legionów w obronie Lwowa w roku 1918, za co w marcu 1919 roku otrzymał odznakę honorową „Orlęta”. Brał udział ze swym pułkiem w bitwie warszawskiej w 1920 roku. Został ranny, a za odwagę i dzielność, rozkazem dowódcy armii (nr 6 z 21 września 1920 roku) został odznaczony srebrnym krzyżem bojowym Orderu „Virtuti Militari” V klasy za wojnę 1918-1920.

Gdy w maju 1921 roku wybuchło trzecie powstanie śląskie, ponieważ oficjalnie Wojsko Polskie nie mogło pomagać powstańcom, wziął w nim udział jako ochotnik. Za udział w powstaniu został odznaczony Złotym Krzyżem. Po powstaniu powrócił do jednostki i ukończył kurs podoficerski, otrzymując stopień kaprala. Dodajmy, że na pamiątkę 100 rocznicy powrotu części Górnego Śląska do Polski w Sidzinie posadzono Dąb Papieski (został pobłogosławiony 27 października 2021 r. przez Papieża Franciszka podczas pielgrzymki leśników Regionalnej Dyrekcji Lasów Państwowych w Katowicach do Watykanu). Dąb jest wyrazem wdzięczności Górnoślązaków za pomoc w powstaniu w roku 1921. W czasie uroczystości odsłonięto także kamień z pamiątkowymi tablicami, na których znalazły się informacje na temat pochodzenia dębu, ale także powodu posadzenia go właśnie w tym miejscu. Śląskim akcentem tej gali była Orkiestra Górnicza Kopalni Staszic z Katowic.

„Janosik” w Świętochłowicach

Górale z Podhala mieli również wcześniej, w okresie przedplebiscytowym, epizod świętochłowicki. Prawdopodobnie w styczniu 1921 roku pojawiła się w gminie grupa teatralna górali podhalańskich wystawiając „Janosika” Heleny Rojówny (Helena Roj-Kozłowska). Pował Szydło, jeden z działaczy Gniazda Towarzystwa Gimnastycznego „Sokół” w Świętochłowicach, tak w śląskiej gwarze wspominał to wydarzenie: „Zagrała nam wendrująca trupa goroli z Zakopanego o Janosiku zbójniku. Na sali obecnyj p. Preisnera ludzi natkanych jak śledzi w beczce. Kasie gniazda biletów brakło, a ludzie ze Świętochłowic chcieli widzieć jak gorole grajom. A grali fajniście. Taniec „zbójnika” wszyjscy nogami próbowali. Ściany zalu sie aże trzensły łod bisowanio, a Janosik zbójnik musioł z kaczmarką tańca powtorzać. Podobało się wszystkim. A że gorole nie mieli po wystempie noclegu, toż druhowie pobrali gorolów, a druhny gorolki do siebie. W domu kożdy łopowiadoł ło górach wysokich aż do nieba – a druhowie ło pracy w głębokich kopalniach i werkach, jak sie to żelazo leje i kuje. Przez to zapoznano sie i pozostała przyjaźń; i to ta przyjaźń bratersko nie znajdujonco sie u innych narodów.”

Uzupełnijmy tu, że Roj-Kozłowska napisała tę sztukę w roku 1918. Miała tytuł „Jak carownice pasowały Janosika na zbójnika”. Później przedstawienie to, promujące folklor góralski, było wystawiane (pod skróconym tytułem Janosik z muzyką Bartusia Obroty) m.in. w Warszawie i na Górnym Śląsku w czasie akcji plebiscytowej goszcząc w szeregu miejscowościach na tym terenie. Autorka reżyserowała i występowała w przedstawieniu. Stała się wybitną postacią w życiu kulturalnym Zakopanego w latach międzywojennych, przebywała w środowisku takich ludzi jak Karol Szymanowski, Adolf Chybiński, Stanisław Ignacy Witkiewicz, Juliusz Zborowski, Stanisław Mierczyński, Jarosław Iwaszkiewicz, Jan Gwalbert, Henryk Pawlikowski, Zofia i Karol Stryjeńscy, August Zamoyski.

Obecnie Związek Podhalan w Katowicach przypomniał o tej mało znanej karcie wspólnej historii Ślązaków i górali. Dlatego w kościele Podwyższenia Krzyża Świętego w Katowicach Brynowie umieszczona została pamiątkowa tablica. Także władze Zakopanego odsłoniły pomnik poświęcony podhalańskim ochotnikom, którzy sto lat temu wzięli udział w zbrojnych walkach o przyłączenie Górnego Śląska do Polski.

Na zdjęciu Związek Górali podczas agitacji plebiscytowej na Górnym Śląsku, 1921 r. (fot. ze zbiorów Muzeum Tatrzańskiego, z kolekcji rodziny Rojów.)

(map)

Iwona Szoka

Może Cię zainteresować:

W Świętochłowicach rodzi się nowa, społeczna inicjatywa. To Narodowy Dzień Powstań Śląskich!

Autor: NGS24

03/01/2022

6faf95a407946923d692f4ddda792716 XL

Może Cię zainteresować:

Powstańczy znaczek

Autor: NGS24

27/08/2019

czytaj więcej:

Klasówka powstańcza 2023 Konkurs Muzeum Powstań Śląskich w Świętochłowicach

Klasówka powstańcza 2023. Konkurs Muzeum Powstań Śląskich

Stanisława Malisz

Ustawa, która dyskryminowała kobiety

Bal karnawałowy

Sylwester przed wojną. Gdzie bawił się Górny Śląsk

Choinka w Katowicach

Zobaczcie, jak Śląsk czekał na Boże Narodzenie 100 lat temu

Para młoda

Co to był za ślub. Dawne tradycje na Górnym Śląsku

Paweł Waloszek

Wspaniała siódemka, czyli Honorowi Obywatele Świętochłowic

5910cb9d30b7d p

Od MZBM do MPGL. Historia świętochłowickiej mieszkaniówki