Młodym podpalaczom ze Świętochłowic grozi 5 lat więzienia. Chcieli puścić z dymem śmietniki

Śląska Policja
Policja

Policjanci ze świętochłowickiej komendy namierzyli i zatrzymali dwóch podpalaczy. Młody świętochłowiczanin i jego rówieśnik podpalili kilka pojemników na śmieci, powodując straty sięgające prawie 2 tysięcy złotych. W chwili zatrzymania obaj mieli przy sobie narkotyki.

Jak informuje Komenda Miejska Policji w Świętochłowicach, W niedzielną noc oficer dyżurny KMP otrzymał zgłoszenie o próbie podpalenia przez dwóch mężczyzn pojemnika na odpady w centrum miasta. Policyjny patrol został natychmiast skierowany w rejon ulicy Bytomskiej. Mundurowi ugasili palący się kosz, a następnie rozpoczęli poszukiwania sprawców.

Podczas przejazdu ulicą Uroczysko zauważyli mężczyznę wychodzącego z krzaków. To wzbudziło zainteresowanie mundurowych, którzy postanowili wylegitymować mężczyznę. Okazał się nim 18-letni świętochłowiczanin. Młody mieszkaniec miasta był wyraźnie zdenerwowany. Już po chwili na jaw wyszedł powód jego zachowania. Policjanci znaleźli przy nim marihuanę. W trakcie czynności mężczyzna przyznał się do podpalenia kilku śmietników na terenie miasta. Stróże prawa zatrzymali go. Niespełna 10 minut później stróże prawa zatrzymali drugiego podpalacza. Okazał się nim rówieśnik świętochłowiczanina. W trakcie rozmowy z policjantami nerwowo trzymał w ręce saszetkę, w której schował susz rośliny. Badanie narkotesterem potwierdziło, że to marihuana.

Obaj mężczyźni zostali przewiezieni do komendy. Badanie stanu trzeźwości wykazało w ich organizmach ponad promil alkoholu. Młodzi wandale trafili do policyjnej celi. Zebrany w sprawie materiał dowodowy pozwolił na przedstawienie im zarzutów. Wkrótce odpowiedzą za zniszczenie kilku kontenerów na śmieci na terenie miasta oraz posiadanie narkotyków. Straty wyceniono na pprawie 2 tysiące złotych. Grozi im do 5 lat więzienia.

Źródło, Fot. Materiały prasowe KMP Świętochłowice