Świętochłowickie cmentarze. Czy wiesz kiedy, i jak powstawały?

Już za kilka dni znów tłumnie odwiedzimy cmentarze, miejsca zadumy, w których zawarta jest również spora część wiedzy o przeszłości każdej gminy. Im większy i starszy ośrodek, tym nekropolii więcej. Zatem i świętochłowickie cmentarze są taką nostalgiczną dróżką wiodącą do wspominania dawnych czasów poprzez ludzi, którzy wtedy żyli i tworzyli niegdysiejszą społeczność. Przypomnijmy sobie te historie i ludzi, którzy je tworzyli.

Stary Cmentarz

W Świętochłowicach najstarszym miejscem pochówku jest cmentarz zwany Starym. Założono go w 1894 roku. Początkowo był na uboczu, z czasem zaś, kiedy wokół powstały domy, a główne życie gminy ustanowiło się wzdłuż obecnej ulicy Katowickiej, stał się nekropolią niemal w centrum miasta. Cmentarz ten powstał na gruntach (1,53 ha) podarowanych przez hrabiego Gwidona Henckel von Donnersmarcka, a jego poświęcenia dokonał 16 IX 1894 roku ksiądz Paweł Łukaszczyk (Lukaszczyk). Początkowo zajmował mniejszy obszar, lecz w 1900 roku (podczas epidemii cholery) gmina dokupiła dodatkowo ponad 2 hektary i tym samym cmentarz sięgał gruntów szpitalnych. Najpierw podlegał pod parafię św. Barbary w Chorzowie, a od 18 VIII 1896 roku gminie parafialnej świętych Piotra i Pawła. Ciekawe, że do czasu powstania miejscowej parafii pochowano na nim tylko jedną osobę (zmarłą na cholerę).

U zarania XX wieku cmentarz otoczono płotem, a w 1911 roku u głównego wejścia ufundowano dużą, kutą bramę oraz takąż furtkę. Sam wejściowy portal ma monumentalny charakter w kształcie łuku. W jego centralnym miejscu, wśród roślinnych ornamentów, jest płaskorzeźba twarzy anioła, a poniżej napis „Ego sum ressurectio et vita”, czyli „Jam życie i zmartwychwstanie”. Całość, u szczytu łuku, wieńczy kamienny krzyż o trójlistnie zakończonych ramionach. W czasie okupacji cmentarz podlegał gminie, natomiast obecnie parafii świętych Piotra i Pawła. Na przecięciu głównych alejek ustawiono wysoki kamienny krzyż z napisem: „Fundacja parafian”. Wśród nagrobków są także mające wartość historyczną, niektóre z przełomu XIX i XX wieku, jak np. rodziny Schwierk (Świerk). Obok wspomnianego krzyża usytuowana jest (niestety zmodernizowana niedawno) mogiła powstańców śląskich, a w pobliżu, tuż przy głównym wejściu, spoczywa król Cyganów Lolek Kwiek.

W centralnej alei są też m.in. groby rektora Theophil’a Bronnego (autora kroniki Świętochłowic) i odnowiony rodziny Mally’ch, pierwszych właścicieli kamienicy z restauracją przy ul. Bytomskiej. Tu leżą też: ceniony lekarz Mikołaj Furtak, właściciel przedwojennej restauracji Stefan Piegza, a także Jerzy Krupa, długoletni grabarz na tym cmentarzu. Wchodząc w głąb tej nekropolii znajdujemy groby wielu innych zasłużonych świętochłowiczan. W głębi też, z dala od ludzkich spojrzeń, podobno potajemnie grzebano ofiary obozu na Zgodzie i tych, którzy nie wytrzymali „przesłuchań” w budynku łaźni miejskiej.

Niewątpliwie warte uwagi są też nagrobki. Z jednej strony odzwierciedlają dominujący styl, estetykę danego okresu, z drugiej zaś powodują refleksję, że należy mieć świadomość, iż nie zawsze oddają status społeczny zmarłego i jego rodziny.

Na wprost bramy głównej Cmentarza Starego znajduje się murowany budynek, służący do przechowywania narzędzi dla grabarzy, który niegdyś pełnił funkcję kaplicy cmentarnej.

Nowy Cmentarz

W wieku XIX śmiertelność w Świętochłowicach, które liczyły wtedy około 10 tysięcy mieszkańców, była duża. Cmentarz Stary okazał się zbyt mały, więc pomyślano o nowym miejscu pochówku. Uczyniono to w 1923 roku w pobliżu dotychczasowego cmentarza. Nowa nekropolia obejmowała powierzchnię 15 tys. m2, a zajmowała teren wydzierżawiony przez parafię świętych Piotra i Pawła za pośrednictwem gminy od firmy „Skarboferm”. Koszt budowy tego cmentarza zamykał się w kwocie 100 tys. złotych. W jego centralnym miejscu, na przecięciu dwóch alejek, parafianin Piotr Hajski (z małżonką) ufundował kamienny krzyż, a w roku 1926 wybudowano tu kaplicę cmentarną, która teraz służy jako pomieszczenie gospodarcze. Po 1945 r. teren cmentarza został przepisany na rzecz Skarbu Państwa.

Według ustnych przekazów i na ten cmentarz cichaczem, nocną porą, trafiało wielu zmarłych więźniów z obozu na Zgodzie.

Na Nowy Cmentarz nie prowadzi tak piękna brama, jak na Stary. Długo też nie miała ta nekropolia porządnego ogrodzenia. O jego wykonanie postarał się dopiero w 1965 roku ks. proboszcz Franciszek Konieczny z parafii świętych Piotra i Pawła. Postawiono wtedy płot żelazny na podmurówce z kamienia. Ten zaś wykorzystano z dawnego świętochłowickiego zamku, a prace społecznie wykonali parafianie.

Na tym cmentarzu spoczywa wielu znanych, szczególnie z ostatnich lat, świętochłowiczan, jak chociażby założyciel Towarzystwa Miłośników Świętochłowic Edward Brzozowski.

Cmentarz na Zgodzie

Mamy też cmentarz na Zgodzie. Teren pod ten cmentarz został zakupiony od hrabiego Henckla von Donnersmarcka w 1933 roku. Jednak już szybko okazał się perspektywicznie niewystarczający, więc został powiększony. Pierwsze pochówki zanotowane w księdze cmentarnej pochodzą już z 1932 roku. Byli to: Jan Czechak (zmarły 19.6.), Marta Stróżny (zm. 19.6.), Klara Skrzypczyk (zm.20.6.). Cmentarz jest ładnie usytuowany u podnóża Góry Hugona, jest otoczony zielenią tamtejszego lasku. Uwagę zwraca tu pomnik ku czci mieszkańców Zgody, ofiar pomordowanych w czasie drugiej wojny światowej, który ustawiony jest w centralnej części, na prawo od bramy wejściowej. Stanowi go murowany i otynkowany cokół z granitową tablicą z napisem: „Z parafii św. Józefa w Świętochłowicach męczeńską śmiercią dla Ojczyzny zginęli”. Wymienione są nazwiska i daty śmierci oraz miejsca zgonu 24 mieszkańców tej dzielnicy. Pomnik został ufundowany i odsłonięty w 1947 roku. Cmentarz jest parafialny, lecz administruje nim prywatna firma.

Cmentarz w Chropaczowie

Z kolei cmentarz w Chropaczowie istnieje od 1901 roku. Jednak już w 1912 okazał się niewystarczający. W celu rozszerzenia go wynajęto od Spółki Akcyjnej Kopalń i Cynkowni w Lipinach dwie morgi ziemi sąsiadujące z cmentarzem. Dalsze powiększenie tej nekropolii nastąpiło w 1926 roku o 62 ary. Tak więc cały cmentarz obejmuje obszar 149 arów, czyli 6 mórg. W 1926 roku wybudowano tu kaplicę cmentarną. Najstarsze pochówki na tym cmentarzu pochodzą z 1901 roku. Jest tu wiele nagrobków o wartości historycznej, jak np.: Theodora Derbera (z 1906 roku), rodziny Kowolik (z 1929 r.), Rudolfa Kilka (z 1938 r.). Wśród cmentarnych kwater uwagę zwraca też krzyż upamiętniający ofiary wypadku górniczego w Kopalni Schlesien (Śląsk) z 1904 roku. Cmentarz należy do parafii Matki Bożej Różańcowej.

Lipińskie cmentarze

Natomiast cmentarze w Lipinach pierwsze pochówki zanotowały w latach 1870-1872, czyli czasu budowy kościoła. Mamy tu stary cmentarz przy kościele oraz nowy za torami kolejowymi bocznicy prowadzącej do kopalni „Śląsk”. Pod pochówki początkowo wykorzystywano tereny Katolickiej Gminy Kościelnej w Lipinach, położone bezpośrednio za kościołem. W kronice parafialnej znajdujemy informację o uwagach komisji zalecającej założenie drenów pod terenem przykościelnego cmentarza z uwagi na zalegające tam wody gruntowe. Zaś w latach późniejszych kupowano kolejne działki gruntu: w 1903r. od J. Kołodzieja, a w latach 1935 i 1941 od Spółki Akcyjnej Śląskie Kopalnie i Cynkownie. W 1944 roku tereny cmentarzy były własnością gminy miejskiej, a od 1948r. wróciły do Rzymsko-Katolickiej Gminy Kościelnej w Lipinach.

W centralnej części cmentarza znajduje się krzyż pochodzący z 1880 roku. Na dostawionych po bokach krzyża kolumienkach są figury Maryi i apostoła.

W części określanej mianem cmentarza za torami znajduje się sporo nagrobków o wartości historycznej, jak np. grobowiec rodzinny Kowalski (z 1900 r.), pisarza Augustyna Świdra (z 1923r.), groby powstańców śląskich (z 1919 roku.). Przy końcu użytkowej części cmentarza ustawiony jest murowany krzyż na neobarokowym cokole. Na płycie czytamy napis: „Jam jest zmartwychwstanie i żywot, kto w mię wierzy, choćby i umarł żyw będzie”. Data z tyłu krzyża informuje o roku 1906. Zaś obok kościoła są nagrobki proboszczów: ks. Johannesa Ronczki (z 1900 r.), ks. Josefa Michalskiego (z 1893 r.), ks. Wincentego Muschallika (z 1923 r.), ks. Emanuela Sowy (z 1947 r.). W przykościelnej części cmentarza widzimy też nagrobki np. Marii Czichon (z 1905 r.) i rodziny Pietruszka (z 1929 roku). Należy wspomnieć, iż w Lipinach istniał po rok 1930 cmentarz na tzw. Kopaninie, gdzie w roku 1880 wybudowano nawet kostnicę. Jednak decyzję o jego likwidacji podjęto 13 II 1930 roku z uwagi na to, iż już od ponad trzydziestu lat nie było na nim pochówków. Doszło więc do zamiany gruntów z Dyrekcją Śląskiej Spółki Akcyjnej, a parafia dokonała niwelacji terenu po uprzedniej ekshumacji zwłok na teren cmentarza przy kościele. Na terenie dawnego cmentarza na Kopaninie gmina Lipiny wybudowała w 1939 roku ośrodek kolonijny dla dzieci (tzw. Ogród Jordanowski). Obie części lipińskiego cmentarza podlegają opiece parafii św. Augustyna.

Cmentarz w Piaśnikach

Najnowszy cmentarz w mieście mamy w Piaśnikach. Mieszkańcy Piaśnik korzystali wcześniej z cmentarzy w Lipinach. Starania o przyparafialny cmentarz podjął ks. proboszcz Palka. Po latach udało się osiągnąć cel, a prace przy własnym, piaśnickim cmentarzu rozpoczęto latem 2001 roku. W 2002 roku (3 IV) oficjalnie otwarto tę nową nekropolię. Znajduje się przy kościele Najświętszego Serca Pana Jezusa, od strony północnej (w stronę Łagiewnik). Jest to cmentarz komunalny, przewidziany na 2000 miejsc tradycyjnego pochówku i 100 miejsc na urny, ostatnio zaś Rada Miejska podjęła uchwałę o powiększeniu tej nekropolii.

Cmentarz Ewangelicki

Mamy też w mieście cmentarz ewangelicki. Wspomnijmy, że do 1901 roku ewangelicy w Świętochłowicach należeli do gminy kościelnej w Królewskiej Hucie. Tam też chowano zmarłych (na cmentarzu kościoła im. Elżbiety). Ewangelicki kościół w Świętochłowicach został poświęcony 1.12.1901 roku, a krótko potem, bo 1 maja, poświęcono cmentarz. Dokonał tego pastor Szmidt z Chorzowa. Mieści się u zbiegu ulic Szpitalnej i Licealnej. Ciekawe, iż znajdują się tu nagrobki pochodzące z lat wcześniejszych, które prawdopodobnie przeniesiono. Teren pod cmentarz ewangelicki został wydzierżawiony od królewskohuckiego (chorzowskiego) Fiskusa Górniczego za 70 marek miesięcznie na 40 lat. Na wprost bramy cmentarnej ustawiono duży granitowy krzyż. Na cokole umieszczono szklaną tabliczkę z napisem: „Czy żyjemy, czy umieramy, Pańscy jesteśmy”.

Uzupełnijmy, że również istniał niegdyś cmentarz ewangelicki przy ul. Chorzowskiej 136-138 w Lipinach. Przed wojną była tu parafia ewangelicko-augsburska, dziś z parafii pozostała tylko stara plebania. Cmentarz był jeszcze w dobrym stanie w latach pięćdziesiątych XX wieku, potem niszczał, a niedawno dokonano jego ekshumacji.

(map)