Towarzystwo Miłośników Świętochłowic było animatorem kultury

Było to w czasach dosyć siermiężnych, gdy festyny były rzadkością, tak jak uczestnictwo w większych spotkaniach. Kończyły się właśnie, w roku 1966, obchody Tysiąclecia Państwa Polskiego, gdy otwarły się możliwość działań związanych z zainteresowaniem przeszłością, także tą lokalną. Skorzystano z tego w Świętochłowicach, gdzie powołano Stowarzyszenie, które nazwano Towarzystwem Miłośników Świętochłowic. Inicjatorzy eksponowali fakt, że miasto zmierza do swego 650-lecia.

Towarzystwo Miłośników Świętochłowic było animatorem kultury

Za ideą powołania stowarzyszenia szczególnie optowali Edward Brzozowski i Józef Michalik, który był pracownikiem Miejskiej Rady Narodowej i miał możliwość zainteresowania pomysłem Prezydium MRN, a to gremium dostało „zielone światło” z Komitetu Miejskiego Polskiej Zjednoczonej Partii Robotniczej. Brzozowski opracował założenia programowo-organizacyjne, które zostały odpowiednio zweryfikowane i 12 lutego 1967 roku, w sali posiedzeń MRN zebrały się 42 osoby powołując TMŚ.

Utworzono Zarząd w liczbie 14 osób, który tworzyli: Edward Brzozowski (prezes), Józef Michalik (wiceprezes), Joachim Knechtel (sekretarz), Adam Gwoździński (skarbnik) oraz członkowie: Józef Tyka, Irena Bukowska, August Czarnynoga, Tomasz Dobiosz, Jan Helik, Henryk Mańka, Andrzej Marondel, Jan Ptak, Józef Stępień, Zygmunt Węclewski. Była też Komisja rewizyjna (Józef Szafraniec, Szczepan Brzinczek, Andrzej Ługiewicz) i Sąd koleżeński (Antoni Popławski, bernard Gawlik, Józef Poremski).

Towarzystwo Miłośników Świętochłowic zarejestrowano w 1968 r.

TMŚ rozpoczęło swą działalność promocyjną w szkołach, zaczęto zbierać pamiątki z przeszłości miasta, regionu i „walczono” z biurokratyczną machiną utrudniającą formalną rejestrację. Problemem było to, że Prezydium Wojewódzkiej Rady Narodowej uważało, iż zadania TMŚ może z powodzeniem realizować powołane w 1964 roku Towarzystwo Upiększania Miasta. Być może zgryzoty z tym związane były przyczyną śmierci Józefa Michalika (28 sierpnia 1967 roku). Jednak niestrudzony Brzozowski napisał odwołanie do Ministerstwa Spraw Wewnętrznych w Warszawie i w początkach kwietnia 1968 roku dotarła informacja o możliwości formalnej wreszcie rejestracji.

Pierwsze lata aktywności to głównie organizowanie prelekcji w szkołach i zamieszczanie artykułów o mieście w zakładowej gazecie Huty Florian „Walka o stal”. Tu prym wiódł Brzozowski, zaś we Wrocławskim Tygodniku Katolickim publikował okolicznościowe teksty o mieście Jan Helik. W tym okresie TMŚ złożyło akces w Śląskim Instytucie Naukowym w Katowicach o rozpoczęcie prac nad monografią miasta, gdyż Instytut (wspólnie z wydawnictwem „Śląsk”) już od kilku lat takie prace publikował. Argumentem było zbliżające się 650-lecie miasta.

„Wiosna Świętochłowicka”

Z inicjatywy TMŚ (mówiąc o inicjatywie mamy na myśli fakt zgłoszenia wniosku zaaprobowanego przez władze partyjne i miejskie) zrodziły się festyny nazwane „Wiosną Świętochłowicką”. Pierwsza odbyła się w 1969 roku. Być może, że przy okazji II Wiosny, która uzupełniona była sesją naukową z okazji 650-lecia, zrodził się pomysł zapraszania ludzi nauki na odczyty do siedziby TMŚ, które jednak stałego lokum nie miało, więc był problem z realizacją tej idei. By jednak wypełnić lukę z prelekcjami, po szkołach jeździł Edward Brzozowski, który w międzyczasie uzyskał stopień doktora historii za pracę „Z dziejów okupacji hitlerowskiej w Świętochłowicach”. Brzozowski lubił owe, jak to nazywał, „łozprowki”.

Akcje zbierania pamiątek z przeszłości miasta przyniosła nadspodziewany efekt. Przechowywano je w różnych miejscach, czasami organizowano (głównie w szkołach) czasowe ekspozycje i… wszczęto starania o pomieszczenie na ich stałą ekspozycję. Lokum znaleziono w budynku zajmowanym przez Liceum Medyczne przy ulicy Dworcowej 14. Korzystając z pomocy ówczesnej prezydent miasta Teresy Wrzaszczyk (byłej nauczycielki), zaangażowania dyrektora Rejonowego Przedsiębiorstwa Remontowo-Budowlanego Tadeusza Twardocha oraz dyrektora Miejskiego Zarządu Budynków Mieszkalnych Jana Urbanka oraz Eryka Ochmana gmach przebudowano i tym sposobem powstała Miejska Izba Regionalna (MIR).

Otwarcia dokonano, a jakże, 22 lipca, na tzw. święto odrodzenia. Mieszkańcom Świętochłowic zaprezentowano wtedy stałą ekspozycję obrazującą dzieje miasta. Tu skupiała się ważna działalność kulturalna i oświatowa, więc w 1981 roku Prezydium Miejskiej Rady Narodowej, biorąc pod uwagę rolę, jaką spełnia ta placówka w życiu kulturalno-oświatowym i wychowawczym miasta, postanowieniem z dnia 6 maja 1981 zmieniło nazwę MIR na Społeczne Muzeum Regionalne.

W roku 1981 Zarząd TMŚ tworzyli: Edward Brzozowski (prezes), Witold Kossobudzki (wiceprezes), Małgorzata Stuczeń (sekretarz), Jan Kretek (skarbnik) i członkowie: Feliks Lazar, Stanisław Przełożny (zajmował się dokumentowaniem fotograficznym), Jan Ptak, Marian Piegza, Jan Helik, Bernard Gawlik, Tadeusz Bukowski, Ernest Roczniok. Pomysłów członkom Zarządu nie brakowało. Np. niezwykle ciekawą inicjatywą była próba odtworzenia kroniki miasta. Powołano pierwszy zespół redaktorski: Edward Brzozowski, Franciszek Król, Bernard Gawlik, potem był on okresowo uzupełniany. Materiały „spływały” z zakładów przemysłowych, szkół, przeglądano roczniki prasy wojewódzkiej i lokalnej.

„Maszynowy tekst kroniki był ręcznie wpisywany do specjalnie przygotowanej w zakładzie introligatorskim kroniki – pisał Fr. Król. Rozpoczął wpis p. Henryk Markiewicz z Rudy Śl., a po Jego śmierci obowiązki te przejął Jerzy Lorencki.”

Kronika otrzymała nagrodę w konkursie czasopisma „Rada Narodowa, Gospodarka, Administracja”. Postanowiono wykonać 40 odbitek kserograficznych (w Hucie Florian) i przekazać je w celach dydaktycznych do szkół, zakładów przemysłowych. Dodam tu, że z tego oryginału kroniki korzystałem pisząc w roku 2003 „Wydarzyło się w Świętochłowicach w latach 1961-1998”. Co obecnie z oryginałem konkursowej kroniki, co z odbitkami kserograficznymi…?

TMŚ rozpoczęło też działalność wydawniczą, na ówczesne – nader skromne – możliwości poligraficzne. Pierwszą pozycją była broszura o patronach świętochłowickich ulic, potem lokalny słownik biograficzny, a z czasem zaczęto te publikacje grupować w ramach Biblioteki Towarzystwa Miłośników Świętochłowic (znak graficzny zaprojektował Jan Wiesiołek). W tym okresie sekcji ds. muzealnych przewodniczył Witold Kossobudzki, który był jednocześnie „alfą i omegą” Społecznego Muzeum Regionalnego. Tam też zainicjowano bardzo interesujące odczyty dla maturzystów, spotkania z ludźmi nauki, kultury, tam odbywały się sesje naukowe i Poranki Muzyczne. Efektem tej szerokiej aktywności były nagrody: Im. Juliusza Ligonia w 1983 dla Edwarda Brzozowskiego, a w roku 1986 (zbiorowo) dla Towarzystwa Miłośników Świętochłowic. Brzozowski otrzymał Krzyż Orderu Odrodzenia Polski w roku 1981, a Marian Piegza – Srebrną Odznakę Zasłużonemu w Rozwoju Województwa Katowickiego.

Działalność towarzystwa zawieszono w stanie wojennym

Początek końca zaczął się w roku 1981, gdy na skutek stanu wojennego, zawieszono działalność TMŚ. Było to „wybiciem z rytmu” działaczy i odwiedzających. Po bodaj niecałych dwu latach odwieszono tę decyzję, lecz TMŚ już się nie odrodziło. Co prawda w maju 1986 roku TMŚ było gospodarzem Sejmiku Towarzystw Regionalnych województwa katowickiego, który zorganizowano na Skałce, ale to już był „łabędzi śpiew”. W roku 1987 (11 lutego) zmarł Witold Kossobudzki. Muzeum trafiło w doskonałe ręce doświadczonej muzealniczki – Zofii Brachaczek, która doprowadziła placówkę do muzealnych wymagań i zrealizowała pomysł TMŚ wydawania „Roczników Świętochłowickich”.

Mijały lata, doświadczeni członkowie czuli się zmęczeni, niektórzy wypaleni, młodych nie przybywało. Na czas jakiś odsunął się od działalności Brzozowski. Prezesurę przejął Jan Kretek, lecz to był już kres aktywności Stowarzyszenia. Nawet nagły powrót Brzozowskiego na fotel prezesa niczego już nie zmienił, gdyż były już inne czasy, inne oczekiwania. Towarzystwo Miłośników Świętochłowic istniało, lecz nie działało. Po latach prezesem został Stefan Wajda, lecz także nie zdołał wrócić dawnej świetności, podobnie jak nie udało się (ze względów proceduralnych) reaktywować TMŚ Mirosławowi Badurze. Jeszcze w roku 2007 w Młodzieżowym Domu Kultury (w poniedziałek 10 XII) odbyła się uroczystość 40-lecia Towarzystwa Miłośników Świętochłowic dla garstki zainteresowanych.

Na dobrą sprawę to TMŚ nie zostało rozwiązane, ale też nie udało się go (z uwagi na urzędnicze uzasadnienia) reaktywować. Jednak czy w dzisiejszych czasach to Stowarzyszenie by się sprawdziło? Można wątpić – wszak swoją rolę, w odpowiednim czasie już spełniło…

(map)

Sterowiec Zeppelin nad Świętochłowicami

Może Cię zainteresować:

Sterowiec Zeppelin nad Świętochłowicami

Autor: Redakcja NGS24

15/09/2023

Zbudowany dla urzędników a przypomina magnacką rezydencja Historia zameczku w Piaśnikach

Może Cię zainteresować:

Zbudowany dla urzędników, a przypomina magnacką rezydencję. Historia zameczku w Piaśnikach

Autor: Redakcja NGS24

26/05/2023